Historia często bywa kojarzona z wszystkim, co najnudniejsze. Setki dat, lista nazwisk do zapamiętania i pojęć do wkucia. Często zapominamy, że przeszłość to również szczęk oręża, podróże w nieznane i wymyśle intrygi. Istnieją jednak inicjatywy, które nam o tym przypominają.
Dnia 16 stycznia o godzinie 17 na ulicy Jagiellońskiej 21 odbędzie się lekcja żywej historii edukująca na temat Wikingów. Wydarzenie jest darmowe i przeznaczone dla dzieci i młodzieży.
Organizatorem wikińskiej lekcji żywej historii jest gliwickie Stowarzyszenie Utgard. To grupa rekonstrukcyjna odtwarzająca życie, wygląd i obyczaje mieszkańców Norwegii z wczesnego średniowiecza.
Celem lekcji żywej historii jest doświadczenie przeszłości. Uczestnicy takich zajęć będą mieli okazję nie tylko zobaczyć na żywo stroje i broń dawnych czasów, lecz również sami przebrać się w rekonstrukcje ubrań i pancerza przeszłych epok. To też okazja, aby, pod czujnym okiem instruktorów, chwycić za broń, jaką niegdyś walczono.
Warsztaty tego typu są prowadzone w sposób przystępny. Dominuje w nich zarówno obrazowość, jak i humor. Prowadzący angażują chętnych uczestników w opowieści, którą snują, pozwalając im zostać ich częścią.
Lekcja żywej historii, która odbędzie się w Gliwicach, wyjawi uczestniczącym, skąd wzięła się nazwa „Wikingach” i czy dawni mieszkańcy Skandynawii naprawdę mieli rogi na hełmach. Będzie też opowiedziane o tym, jak Wikingowie odkryli Amerykę, nim zrobił to Kolumb. Pojawi się też wiele innych tematów.
Wikingowie żyli daleko od Gliwic na północ, ale byli tak niezwykłym ludem, że nawet tutaj do dziś opowiada się o nich z pasją i zapałem. Byli podróżnikami i zdobywcami, więc nie powinno dziwić, że w końcu zawędrowali i na Śląsk.
