Niechaj perła Bytomia zalśni! Sprzątanie Rezerwatu przyrody Segiet

0
113

Inicjatywa sprzątania lasu nie brzmi za ciekawie. Na szczęście, nasza wyprawa była interesująca na wiele sposobów! Nie tylko pomogliśmy naturze, ale też poznaliśmy jej sekrety. By zobaczyć co kryje się w głębi lasu, zapraszamy do przeczytania artykułu.

Dnia 15 listopada 2022 o godzinie 10:00 w Rezerwacie Przyrody Segiet rozpoczęliśmy akcję sprzątania z pomocą Lasów Państwowych, w ramach projektu Be Green Bytom, finansowanego ze środków Unii Europejskiej. Dzięki pomocy leśniczego zdołaliśmy odwiedzić najbardziej zanieczyszczone punkty, w jak najkrótszym czasie. Inicjatywa ta trwała 2 godziny, jednak dzięki licznej frekwencji zdołaliśmy oczyścić całą zaplanowaną przez nas trasę.

Po drodze udało nam się również zobaczyć jeden z największych walorów rezerwatu – 40 metrowe buki. To właśnie nieopodal nich znaleźliśmy najwięcej, wątpliwej wartości, historycznych pozostałości. Skąd się tam wzięły? Podczas sprzątania leśniczy wytłumaczył nam, że las ten został objęty ochroną dopiero w 1953 roku. Zatem niegdyś ludzie traktowali to majestatyczne miejsce, jako pospolite wysypisko śmieci. 

Rezerwat Segiet zasłużył jednak na miano perły, które przyrodnicy mu nadali. Pozostaje on miejscem wręcz malowniczego urodzaju fauny i flory. Jest to las, który, mimo wieków intensywnej eksploatacji górniczo-ekonomicznej, odrodził się.

Niestety, wśród mchu i korzeni nadal mogliśmy odnaleźć ślady zniszczeń. Pozostałości zamierzchłej cywilizacji, które wciąż są głęboko zakopane, tam gdzie nasze oczy nie mają dostępu. Mimo, że nie widzimy problemu, on wciąż pozostaje nierozwiązanym i szkodzi niemal całemu ekosystemowi rezerwatu. Jest to przykry spadek tych, którzy nie zdołali docenić jego piękna.

Na szczęście, powoli uczymy się na błędach. Zadbaliśmy więc o to, by kolejne pokolenia nie zmagały się z tym samym problemem. Nim ziemia wchłonęła opony, nim podjęła próbę uporania się ze szkodliwymi odpadami, zjawiliśmy się my, zaoszczędzając przyszłym pokoleniom tej syzyfowej pracy. 

Oto rozpiska tego, czego udało nam się pozbyć z lasu: podstawa maszyny do szycia, 13 opon, 4 worki wypełnione uzbieranymi przez nas śmieciami oraz 7 metrowy dywan. Segiet jest teraz miejscem czystszym, acz wciąż od środka zanieczyszczonym. Musimy więc dbać o to, by sytuacja sprzed stulecia się nie powtórzyła.